Ustawiamy się w dużym kręgu, dzieci przyglądają się nam z zaciekawieniem. Tomek i Monika uruchamiają maszynę do robienia baniek mydlanych. W ciągu minuty nasz świat staje się zaczarowany! Są wielkie i malutkie! Mienią się tysiącem kolorów! Unoszą na wietrze, wirują wokół nas! Dzieci śmieją się głośno, nawet te nasze Smutasy! A my odnajdujemy w sobie też tę dziecięca radość i dmuchamy z całych sił w małe rureczki, żeby każdy z naszych dzieciaków choć na chwilkę znalazł się w bańkowym, kolorowym świecie!
Oczami wychowanka:
Nasi wychowawcy są niesamowici! Znamy ich dopiero tydzień, ale już wiemy, że można różnych dziwnych rzeczy się po nich spodziewać!
Dziś zamiast jechać z nami do lasu, ustawili nas obok siebie, a potem wynieśli jakieś pudło. Coś tam majstrowali? trochę nas to zaczęło nudzić!
Aż nagle z maszyny zaczęły wylatywać kolorowe bańki! Otoczyły nas, wpychały się do oczu i nosa! A gdy padały na nie promienie słońca, to tak jakbyśmy na moment dotykali tęczy!
Pięknie! Pięknie dzisiaj było! Jak to dobrze, że ci nasi wychowawcy są tacy trochę zwariowani!