W zajęciach uczestniczyli wszyscy wychowankowie. Każdy mógł dotknąć i osobiście poczuć Jesień? był szelest liści, powiew wiatru, zapach lawendy, jesienny deszczyk, dotykaliśmy szyszki, żołędzie, kasztany. Odwiedził nas również Stary Niedźwiedź, który szykuje się już do snu i na pożegnanie go każdy mógł się do niego przytulić. Na koniec spróbowaliśmy pysznego kremu orzechowego i rozeszliśmy się do swoich sal. Ach, piękna jest ta jesień!
Oczami wychowanka
Słyszałem, że przyszła do nas Jesień, ciekawe jak ona wygląda? Chyba ukryła się w lesie, bo pani mówiła, że idziemy jej tam szukać. W lesie są tylko liście, szyszki i żołędzie, a żadnej pani Jesieni to ja tu nie widzę. Hmmm?. a może to pani Ania jest Jesienią, bo ma brązową spódniczkę i żółtą bluzkę, a pani Gabrysia tłumaczyła, że to są kolory jesieni. Tak, to na pewno ona, bo przez cały czas podchodziła do nas z żołędziami, kasztanami i szyszkami, i kazała nam ich dotykać. Podchodziliśmy również pod taką maszynę, która dmuchała na nas i było nam zimno. Najfajniejszy to był ten miś, do którego mogłem się przytulić ? on był taki mięciutki, choć Mikołajowi chyba się nie podobał, bo dostał od niego po głowie.