Wśród wrzawy, piosenki powitalnej i oklasków każde dziecko gigantycznym tęczowym ołówkiem było przez panią dyrektor Agnieszkę pasowane na wychowanka. Na pamiątkę dzieci otrzymały dyplomy oraz kolorowe balony wypełnione helem.
Oczami wychowanka:
Dzisiaj wszyscy opiekunowie biegali po naszym ośrodku jakoś za szybko. Szybciej niż my, a to przecież nas mają gonić, a nie żebyśmy my musieli uganiać się za paniami. Ale za to zauważyłem, że jakoś ładniej się u nas zrobiło! Kwiaty na stołach i kolorowe balony, i mnóstwo słońca wpadało przez szyby i w ogóle jakoś inaczej... Czułem, że coś wisi w powietrzu, jak te balony w korytarzu.
Rany! Jak ci nauczyciele nie umieją śpiewać. Gdyby nie pan Tomek, grający na gitarze, to chyba musiałbym zakryć uszy. Dlatego tak wszyscy hałasowaliśmy w czasie uroczystości, żeby ich zagłuszyć! Chociaż widziałem, że Zośce było wszystko jedno, bo i tak przespała całą imprezę! Dobrze chociaż, że te balony dali na pocieszenie, chyba w ramach przeprosin...