OCZAMI DZIECKA:
Od rana było dość zwyczajnie. Szaleństwo zaczęło się po śniadaniu. Za oknem jeszcze dość zimno a wychowawcy przebierają nas w odzież letnią. Coś tu nie gra. Panie i panowie też są przebrani, mają okulary, kapelusze, krótkie spodnie i spódniczki. Idziemy na bal- tego się dowiadujemy. Widzimy obrazki z tańcami i statkiem. Mamy szukać łodzi..Trafiamy na salę rehabilitacyjną a tu jest wszystko inaczej - patrzymy z niedowierzaniem, dotykami nowych rzeczy, jest łódka, są ryby, jest wiosło...prowadzący zachęcają do tańczenia ale jest tyle ciekawych rzeczy. W przerwie spożywamy owoce, płyniemy na Hawaje, łowimy ciągle to nowe rzeczy. W końcu długim wężem i tanecznym krokiem przechodzimy w kolejne nowości. Jest szał! Przed nami baseny z wodą, z piłkami i prawdziwy piasek, którego przez zimę nam brakowało. Każdy rusza poznawać nowy hawajski świat. Czujemy wakacje, możemy bawić się tak jak lubimy: przelewać, przesypywać, manipulować, moczyć ręce, brudzić nogi, jest magia kolorów, jest ciepło i wesoło.
